Farmona - odżywka z wyciągiem z bursztynu

Ostatnio było o szamponie, więc dziś chciałabym dołączyć do zestawu wypróbowaną już przeze mnie odżywkę do skóry głowy i włosów. Ta sama firma, ta sama linia, powiem Wam szczerze że razem wychodzi świetny zestaw włosomaniaczki. 

Odżywka podobnie jak szampon firmy Farmona, z wyciągiem z bursztynu kosztuje niewiele, a za to możemy zyskać 100ml świetnych efektów. 

Co mówi producent?

Receptura odżywki uwzględnia najistotniejsze potrzeby włosów cienkich, słabych, delikatnych i z tendencją do przetłuszczania. Zawiera biologiczne czynne substancje stymulujące wzrost włosów: Trichogen, Polyplant Hair, aktywny biologicznie wyciąg z bursztynu oraz witaminy A, E i F oraz d'pantenol. 

Odżywkę stosuję już przez około 2 tygodnie, producent jednak namawia aby po trzech tygodniach regularnego stosowania robić kilkudniowe przerwy i wracać do kuracji. Codziennie wcieram odżywkę w skórę suchej głowy i to czego obawiałam sie najbardziej to były tłuste włosy po jej użyciu. Jednak nic takiego nie nastąpiło, a zauważyłam nawet parę pozytywnych efektów. Jantar zahamował moje wypadanie włosów i bardzo widocznie je odżywił. Włosy stały się przede wszystkim wyraźnie grubsze i odporne na podrażnienia. Myślę, że może to być połączenie szamponu i odżywki z tej samej bursztynowej serii, więc jeśli będziecie chciały to wypróbować, polecam właśnie takie połączenie ♥ Odżywka Jantar również ma na celu ochronę włosów przed szkodliwym wpływem środowiska i słońca, a zatem lato jest idealną porą na jej działanie. 

Dzięki wszystkim ekstraktom roślinnym moja skóry głowy jest zdrowsza, a od strony grzywki zauważyłam pierwsze baby hair ♥♥♥ To takie piękne jak zaczynamy zauważać pierwsze efekty! Wtedy chce się już tylko więcej i więcej, a więc mamy motywację i wiemy, że warto to robić.

Zapach odżywki przypomina delikatne, nienachalne perfumy dzięki czemu jeszcze przyjemniej się jej używa, dużą zaletą jest też porządna szklana buteleczka i wydajność produktu.

W czy wy używałyście już produktów firmy Farmona? A może macie inne sposoby na porost i ochronę włosów? Podzielcie się w komentarzach, chętnie poczytam i być może skorzystam!